Nazwa to połączenie trzech, kompletnie różnych słów: violence, porcelain i happiness. Są one dla mnie w jakiś sposób ważne, chociaż nie ma sensu tłumaczyć dlaczego. W ich połączeniu pomogła mi Anusia, za co bardzo jej dziękuję.
Sam pomysł na bloga kształtował się we mnie przez wiele miesięcy, jednakże wiele wymówek sprawiło, iż ostatecznie cały proces powstawania rozpoczął się w lutym.
Buttony
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz